Opieka nad niewidomym kotem nie jest łatwa. Pozbawiony zmysłu wzroku pupil potrzebuje sporo empatii i troski, a właściciele takiego zwierzęcia muszą przygotować się na co najmniej kilka wyrzeczeń. Ślepota nie musi być jednak dla kota wyrokiem. Pamiętając o kilku aspektach, można zapewnić mu odpowiedni komfort i bezpieczeństwo. Co więcej – takie zwierzę, bazując na pozostałych zmysłach, jest w stanie wieść całkiem normalne i szczęśliwe życie. Na co należy zwrócić szczególną uwagę? Jak funkcjonować z niewidomym kotem pod jednym dachem?
Kot może stracić wzrok w wyniku uszkodzeń mechanicznych oka, różnego rodzaju chorób (np. jaskry) czy po prostu ze starości. Brak tego zmysłu początkowo bardzo utrudnia zwierzęciu codzienne funkcjonowanie. Tak naprawdę musi ono na nowo nauczyć się większości czynności, które wcześniej nie stanowiły dla niego żadnego kłopotu. Nieco inaczej sprawa wygląda w przypadku kotów niewidomych od urodzenia. Te od razu, w sposób niemal naturalny, przystosowują się do rzeczywistości bez jednego zmysłu. Dorosły kot, który nagle nie może widzieć, staje mimo wszystko przed dużo trudniejszym wyzwaniem. Główne zadanie właściciela takiego pupila polega na tym, by zapewnić mu możliwie najbezpieczniejsze i najbardziej komfortowe warunki aklimatyzacji do zupełnie nowej i nieznanej sytuacji.
Zabezpieczenie niebezpiecznych miejsc w mieszkaniu
Aby pomóc kotu funkcjonować bez wzroku, w pierwszej kolejności należy zadbać o fizyczne bezpieczeństwo pupila w domu lub mieszkaniu. Jeśli zwierzę może obijać się np. o ostre i wystające ranty, koniecznie trzeba je czymś obłożyć lub obić. Chodzi oczywiście o to, by kot poruszający się między pomieszczeniami nie zrobił sobie krzywdy (szczególnie zaraz po utracie wzroku, gdy zwierzę będzie przemieszczać się po omacku, ucząc się na nowo rozkładu poszczególnych sprzętów domowych). Przydatne może okazać się zamontowanie furtki uniemożliwiającej wejście zwierzęciu na schody. W przypadku, gdy doraźne zabezpieczenie pewnych elementów stanowiących dla niewidomego pupila zagrożenie nie wchodzi w grę, należy po prostu uniemożliwić kotu przedostanie się do wybranych pomieszczeń.
Pamiętać trzeba także o tym, by ciągle zamykać okna i drzwi. Niewidomy kot nie powinien bowiem samodzielnie poruszać się na zewnątrz budynku.
Stały układ mebli
Aby kot mógł sprawnie poruszać się po domu bez wzroku, musi opierać się nie tylko na pozostałych zmysłach, ale też na swojej pamięci. Jeśli ta ma go nie zawieść, układ poszczególnych elementów w mieszkaniu (np. mebli) musi być stały. Wszelkie przemeblowania będą się wiązać z tym, że kot na nowo zmuszony zostanie do nauki rozmieszczenia najbardziej strategicznych punktów, jakie każdego dnia spotyka na swojej drodze. To z kolei będzie dla niego stresujące i znacząco obniża komfort życia. Jakiekolwiek zmiany tego rodzaju, jeśli już muszą być wprowadzane, powinny być realizowane stopniowo.
Łatwy dostęp do kluczowych miejsc
Dom, w którym mieszka niewidomy kot, powinien być pozbawiony barier, jakie utrudniałyby zwierzęciu komfortowe funkcjonowanie. Pupilowi trzeba więc zapewnić możliwie najłatwiejszy dostęp do kuwety, miski z wodą i jedzeniem oraz legowiska. Najlepiej, jeśli byłyby one zlokalizowane na parterze, w miejscu ustronnym i cichym. Pojemniki z wodą oraz karmą można zresztą rozstawić w kilku miejscach. Ograniczy to przemieszczanie się kota po domu i zmniejszy ryzyko nabycia urazu lub kontuzji. Warto od razu podstawić pod miseczki specjalne wodoodporne maty. Istnieje duże prawdopodobieństwo (szczególnie na początku), że zwierzę będzie jeść i pić nieco nieporadnie, co będzie wiązało się z pojawieniem się plam i zachlapań.
Unikanie hałasu
Niewidome koty mają bardzo wyczulony słuch. Gwałtownie reagują na każdy wrzask lub hałas. Dlatego warto zadbać o to, by w domu, w którym mieszka taki zwierzak, było możliwie cicho. Nie zaleca się np. oglądać głośno telewizję, głośno słuchać muzyki, czy głośno rozmawiać przez telefon. Nie tylko może to wystraszyć kota, ale też błędnie motywować do jakiejś reakcji (zwierzę może bowiem błędnie interpretować dźwiękowe sygnały np. jako przywołanie).
Ważna rutyna
Niewidomy kot musi żyć według pewnego rytuału. W ten sposób przyzwyczai się do wykonywania pewnych czynności i szybciej nauczy się je wykonywać w zupełnie nowej dla siebie sytuacji. Posiłki, spacery czy wspólna zabawa powinny odbywać się każdego dnia o podobnych porach. Ważna jest też konsekwencja. Jeśli kot reaguje na swoje imię, powinno się go używać ciągle w niezmienionych i niemodyfikowanych formach. Chodzi o to, by nie zaskakiwać zwierzęcia i nie wprawiać go w zakłopotanie.
Spacer tylko w asyście
Jak zostało wspomniane – niewidomy kot nie powinien samodzielnie poruszać się na zewnątrz budynku. Nie oznacza to jednak, że nie może pozwolić sobie na spacer. Ważne jest, by przechadzka odbyła się przy asyście właściciela. Bez jego pomocy zwierzę mogłoby bowiem zrobić sobie krzywdę. Niezbędne są więc specjalne szelki i smycz. Na spacer zawsze należy wybierać trasy sprawdzone. Początkowo przechadzki powinny być krótkie. Z czasem można je odpowiednio wydłużać.
Niewidomy kot może oczywiście bawić się samodzielnie w przydomowym ogrodzie. Ważne jednak, by nie znajdowały się w nim żadne przedmioty i obiekty (np. rozrzucone narzędzia), którymi pupil zrobiłby sobie krzywdę. Warto też sprawdzić, czy ogrodzenie wokół domu jest szczelne i czy nie ma w nim luk, przez które sprytne zwierzę się wymknie.
Wsparcie merytoryczne przy powstawaniu artykułu zapewniła Okulistyczna Przychodnia Weterynaryjna EyeVet z Wrocławia